Jacques Sayagh to nietypowy miłośnik kulturystki. Jesteście ciekawi co go wyróżnia? Wiódł kiedyś normalne, spokojne życie, ale los sprawił jednak, że trochę się skomplikowało. Ma 52 lata, niedawno został dziadkiem i od jakiegoś czasu mieszka w namiocie na jednej z francuskich ulic. Nadużywał alkoholu oraz spotykał się z prostytutkami, ale jak sam twierdzi to już przeszłość. Treningi pozwalają mu przeżyć kolejny dzień – do ćwiczeń wykorzystuje wszystkie elementy, jakie zdoła spotkać na swojej drodze. Pomimo tego, że nie stać go na wynajęcie mieszkania ani na karnet na siłownię, Jacques startuje w zawodach! Swoją formą nie może się równać z innymi kulturystami, ale jego determinacja jest godna pochwały. Jak wygląda jego codzienność?
Oceń artykuł: